Walczę o jawność dokumentów związanych z budową stopnia wodnego Siarzewo!

Walczę o jawność dokumentów związanych z budową stopnia wodnego Siarzewo!

Dziś na Komisji Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej omawiany był temat budowy stopnia wodnego Siarzewo. Poruszyłam na niej kwestie jawności kluczowych dokumentów, przygotowanych za publiczne pieniądze, które zawierają analizy ekonomiczne, techniczne i środowiskowe dla budowy stopnia wodnego Siarzewo, o których udostępnienie walczę od ponad 2 miesięcy wspólnie z Ogólnopolskim Towarzystwem Ochrony Ptaków, kierując do Wód Polskich liczne pisma.

Bez zaskoczenia przedstawiciele i przedstawicielki Wód Polskich, idąc w zaparte, usprawiedliwiali brak udostępnienia mi powyższych dokumentów. W sprzeczny sposób raz określali je dokumentami roboczymi i wewnętrznymi, których nie udostępnią, a raz usprawiedliwiając się kwestiami technicznymi i zapraszając do swojej czytelni w Warszawie do zapoznania się z nimi. Stanowisko Wód Polskich oburzyło nawet niektórych posłów PiS (sic!).

Dyskusja o budowie nowego stopnia wodnego na dolnej Wiśle trwa od końca lat 90. XX wieku, kiedy potrzebę jego budowy uzasadniano koniecznością "podparcia" stopnia wodnego Włocławek, który ponoć utracił stateczność i groził zawaleniem w ciągu kilku lat. Minęło 25 lat i stopień wodny Włocławek nie runął.

Dziś potrzebę budowy nowego stopnia wodnego Siarzewo uzasadnia się potrzebami rozwoju żeglugi i połączenia portu w Gdańsku ze śródlądziem, produkcją energii elektrycznej oraz poprawą funkcjonowania gospodarki wodnej w regionie. Wszystkie powyższe argumenty nie mają nic wspólnego z faktami, co jasno wskazuje Koalicja Ratujmy Rzeki.

Jeszcze w 2021 r., Wody Polskie szacowały koszt budowy stopnia wodnego w Siarzewie na 5,4 mld zł, a na 4,5 mld po tzw. optymalizacji finansowej.  Według najnowszych danych, koszt to blisko 7,6 mld zł, a budowa ma się zakończyć w 2032 r. Za inwestycję i późniejsze utrzymanie stopnia wodnego i zbiornika zapłacić mają podatnicy.

Moja walka o jawność dokumentów, na podstawie których podawane są powyższe kwoty i argumenty, trwa. Czekam na kolejną odpowiedź Wód Polskich na moje pismo oraz w najbliższym czasie podejmę kolejne kroki w tej sprawie.